niedziela, 6 kwietnia 2014

Czy do szczęścia potrzebne są rzeczy ładne

Dzisiaj ze znajomymi wybrałem się na Targi Rzeczy Ładnych, a potem na pogadanki i burgera.
Oczywiście było przemiło, ale nie o tym chcę pisać.
Wróćmy do tych ładnych.
Faktycznie było na czym zawiesić oko.





No tylko myślę sobie, czy te wszystkie ładne są nam potrzebne.
No i faktycznie są rzeczy niezbędne, bo siedzieć trzeba, spać w czystej pościeli, lampa światło też dać powinna, a ściany głupio wyglądają jak nic na nich nie wisi.
I wtedy lepiej jak to potrzebne jest ładne.

Tylko czemu ludzie lubią ulegać przelotnej modzie i wydawać kasę na takie ładne, ale niepraktyczne.
Drogie i nie do końca przemyślane, co potem uwierają w kant pupy, że siedzieć się nie da.
A i tak na to lecą i siedzą powykręcani w paragrafy na kanapie za sto milionów.

Sam w sumie też lubię ładne i mogę zapłacić więcej, ale jak nie jest to napompowane tylko nazwiskiem, a faktycznie spełnia swoją funkcję.

Są przedmioty, które w mojej ocenie omijają zupełnie wszelkie kryteria i mają być tylko umilaczem przestrzeni dedykowanym konkretnemu użytkownikowi, jak nasze maski z Koła. Takiego ładnego nie oceniam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz